Geoblog.pl    nasz    Podróże    Maroko 2008    Pierwsze spotkanie
Zwiń mapę
2008
05
mar

Pierwsze spotkanie

 
Maroko
Maroko, Marrakech
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3378 km
 
O 21 godzinie wreszcie lądujemy. Kilka minut odprawy i na szczęście udaje nam się zamienić nasze pierwsze 100 euro na dirhamy. Po wyjściu z lotniska tłum taksówkarzy już na nas czeka, ale wybieramy opcję przejazdu autobusem za 30 Dh (1os) w dwie strony. Dojeżdżamy do przystanku przy placu Djemna el Fna. Pierwsze wrażenia są już cudowne. W powietrzu unoszą się zapachy i mienią kolory. Już zauważamy, że świat się trochę różni od naszego. Podczas przejazdu do centrum poznajemy Amerykanina
o imieniu Matt. Razem szukamy taniego lokum. Nasz główny cel Hotel CTM okazuje się niewypałem. Cena 260 Dh za dwójkę nas odstrasza. Wejście w następną uliczkę okazało się strzałem w dziesiątkę. Mnóstwo hoteli i hotelików tylko trzeba wybrać ten najtańszy. Wybór padł na hotel Province (60 Dh za osobę w pok 2os). Bardzo przyjemny i czysty. Po szybkim rozpakowaniu się i skorzystaniu ze sławnych toalet arabskich (dziura
w ziemi), do których ciężko się przyzwyczaić, udajemy się w kierunku oświetlonego placu Djemna el Fna. Jest to swego rodzaju mały cyrk odbywający się przez cały dzień do późnych godzin nocnych. Na placu dzieje się wszystko. Grają muzykanci, są występy różnych grup (akrobatyczne, z wężami kombra etc.), restauracje na wolnym powietrzu oferują swoje przysmaki, ale najważniejsze jest to, iż jest to miejsce przyciągające turystów, ale również miejsce spotkań mieszkańców Marakeszu. Przejście przez plac okazuje się dość trudnym zadaniem, gdyż każdy z pracujących tam Marokańczyków próbuje cię przekonać, że jego restauracja jest najlepsza. My wybieramy restaurację, gdzie pracowuje Adil. Na powitanie oczywiście słynna miętowa herbata i chleb (później doliczane do rachunku). Ja wybieram pajelle, która okazała się słodkim plecakiem
z kurczakiem (25 Dh) a Łukasz kuskus z kurczakiem (30 Dh). Czas leci szybko i powoli zaczyna robić się chłodniej. Opuszczamy naszego przyjaciela Matta i udajemy się na zasłużony odpoczynek.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
nasz

Agata Adamczyk - Maj i Lukasz Maj
zwiedzili 10% świata (20 państw)
Zasoby: 226 wpisów226 62 komentarze62 685 zdjęć685 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
29.04.2013 - 30.05.2013
 
 
06.06.2012 - 01.07.2012
 
 
07.12.2011 - 28.12.2011