Rano powtorka. Wygladam przez okno i patrze jak pogoda. Dzisiaj bedzie slonecznie. Od razu rezerwujemy miejsca na wycieczke C z Caera tours. Niestety 900 p/os. W miedzy czasie zmieniamy nocleg na Deni's pension (500 p/os) po drugiej stronie.Mamy tanszy duzy pokoj z lazienka a co najwazaniejsze ze slodka woda. Sand Inn mial tylko slona. Bylo to niezbyt mile kapac sie pod prysznicem ze slona woda gdy i tak caly czas jestem w morzu.
O 9 wyruszamy i dzisiaj duzo nurkujemy. Rafa jest lepsza i widzimy duzo rybek. Odwiedzamy Matinloc i Tapuitan wyspy, skretna plaze i opuszczony klasztor na wyspie. Oczywiscie podczas dnia znow mamy lunch a na nim mnostwo dobrego jedzenia. Musimy uwazac bo za bardzo rozepchamy nasze zoladki. Prze caly dzien pogoda jest swietna i jak zwykle za goraco. Popoludniu jest chlodniej i po powrocie spacerujemy plaza w El Nido. Jutro znow mamy ambitny plan ale tym razem pojedziemy na motorze.