Jesteśmy o 6:20 w Warszawie. Krótki pobyt w strefie kibica i powrót do Katowic. Oczywiście nie obyło się bez przejść w pociągu. W Polsce chyba bardziej gorąco niż w samej Gruzji. Szkoda, że już niedziela a jutro do pracy. Ale cóż wakację nie mogą trwać wiecznie.
Podsumuwując wyjazd do Gruzji i Armenii był świetny. W pamięci nam pozostaną ludzie i góry. Większość osób, które spotkaliśmy na drodze była bardzo pomocna i zainteresowana nami. Otrzymaliśmy wiele serdeczności. A krajobrazy i zwłaszcza góry w Swanetii i pod Kazbegiem były świetne. Szkoda tylko, że nie udało nam się zobaczyć Tuszeti.
Jeżeli chodzi o ceny to: transport jest tańszy niż w Polsce. Marszrutkami można dojechać wszędzie. Jedynym zaskoczeniem są ceny noclegów, które są na te kraje wysokie. W Gruzji 15-20 lar/os w dormitorium czyli 30-40 zł/os i Armenii ok 4000-5000 dram/os (40-50 zł).
Ceny jedzenia są porównywalne i czasami trochę niższe niż w Polsce. Warzywa i niektóre owoce są tanie. Woda kosztuje ok 1 lari (200 dram) a piwko 1,6-1,8 lari (330 dram).
Podsumuwując:
- przelot 1050 zł/os niestety na taki okres czasu nie złapaliśmy promocji
- pobyt na miejscu dla 2 osób (noclegi, transport, jedzenie, inne) - ok 3300 zł/2os