Pobudka 7 rano. Nadal wieje. Szybko uciekamy z obozowiska. Zejscie zajmuje nam 4,5 godzinny. Nie mamy juz sil. Kazdy miesien nas boli. W Senaru musimy czekac na transport do Mataram, gdzie planujemy nocleg aby nastepnego dnia jechac do Ubud. taka wersja nas zbytnio nie satysfakcjonuje bo tracimy 2 dni zanim pojawimy sie na Jawie. Udaje nam sie zmienic bilety na nocny autobus z Mataramu do Katepangu na Jawie. Podroz trwa ponad 12 godz 2 promami i autobusem. Niestety oferta ktora nam zaproponowano znacznie przewyzsza realne koszty transpotu. Plus jest taki ze juz jutro jestesmy na Jawie pod Kawa Ijlen.